Czy każdy pomysł nadaje się do realizacji?
Mam genialny pomysł!, słyszałeś pewnie nie raz, i nie dwa. Ba, można by zaryzykować stwierdzenie, że każdy zna kogoś, to na ‘genialne’ pomysły wpada co chwilę, szkoda tylko, że ich realizacja jest niemożliwa tudzież kosztowna na tyle, że totalnie nieopłacalna. Jak szczelne musi być zatem sito, przez które przerzucamy swoje genialne złote myśli?
Ktoś mądry kiedyś mi powiedział, że jeśli z tysiąca pomysłów chociaż 5 będzie się nadawało do realizacji, to będzie to wynik niezły. Nie należy jednak nigdy zakładać, że wszystkie 5 nabierze realnych kształtów, jest to bowiem niemożliwe. Często brakuje nam nie tylko chęci, ale przede wszystkim czasu, by wkładać nasz czas i energię w coś, co niekoniecznie musi przynieść zysk.
A kiedy taki pomysł upada, tracimy nie tylko potencjalne profity, ale przekreślamy wszystkie dotychczasowe wysiłki oraz… zapał.
Kiedy bowiem pojawia się konieczność spłacenia pożyczki – nawet korzystnie oprocentowanej – którą mieliśmy pokryć dochodami z naszej niedoszłej działalności gospodarczej, zaczyna się robić gorąco. Kolejne pożyczki tylko nas wpędzą w finansową pętlę bez wyjścia, zatem rozsądnym posunięciem jest zawsze zabezpieczenie pewnej sumy pieniędzy na pokrycie ewentualnych strat. Jednak pytanie, kto może sobie na to pozwolić rozkręcając swój pierwszy biznes, pozostaje otwarte.
Za realizacją pomysłu musi stać solidny biznesplan, pozwalający nam reagować w trudnych sytuacjach – uwzględnienie niesprzyjających okoliczności i stworzenie planu działania w takim przypadku jest najważniejszym elementem dobrego przygotowania się do prowadzenia biznesu. Z każdym pomysłem nie musimy od razu startować do programów typu Rekiny biznesu, niemniej jeśli naprawdę zależy nam na feedbacku od osób zajmujących się tymi kwestiami na co dzień, to może nam to utorować drogę do pozytywnego zakończenia sprawy.
Pamiętajmy jednak, że na oryginalny pomysł wpaść niezwykle trudno, zatem przed podjęciem jakichkolwiek działań, trzeba wszystko sprawdzić przynajmniej 5 razy.